Tym razem na warsztat biorę lekturę, która bawi, uczy i… bywa prawdziwym polem minowym dla lektorów, generatorów i wszystkich tych, którzy próbują ją „przeczytać” automatycznie.
Tak, mowa o „Zemście” Aleksandra Fredry.
I już na starcie pojawiły mi się pierwsze problemy, którymi chcę się z Wami podzielić. Nie każdy lektor dobrze czyta nazwiska i nazwy własne z „Zemsty”. Czasem akcent pada nie tam, gdzie trzeba, czasem pojawia się zniekształcenie, a w kilku nagraniach trafiłam nawet na… kreatywne interpretacje.
To świetny punkt wyjścia na lekcję:
Jak poprawnie czytać nazwiska polskie?
Jakie znaczenie ma akcent?
Dlaczego warto weryfikować źródło nagrania?
Nowe funkcje są fantastyczne, jednak szybko okazało się, że czasem wkradają się drobne literówki, błędy ortograficzne, niezbyt precyzyjne podpisy lub powtarzające się.
Myślę, że to nie jest wada.
To szansa - dla nas i dla uczniów.
Można wyszukiwać błędy i porozmawiać o rzetelności sztucznej inteligencji. Jeśli uczniowie mają funkcjonować w świecie, w którym AI jest obecna na każdym kroku, muszą wiedzieć, że nie wszystko, co wygląda „ładnie i profesjonalnie”, jest na 100% poprawne.
A jeśli podoba Ci się to, co robię - postaw mi kawkę ☕.
Daje skrzydła, serio.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz